Czytanie duszy? A co to takiego?
Czym jest Czytanie Duszy? To genialna metoda, dzięki której możesz pozyskać informacje o Twoich innych inkarnacjach i jak wpływają na Twoje obecne życie, generując różne problemy w relacjach, życiu, zarabianiu, obraniu ścieżki zawodowej, zdrowiu i każdym innym obszarze. Czytanie może pomóc je rozwiązać oraz dostarcza szergu informacji, które mogą okazać się pomocne we wdrożeniu zmian, których potrzebujesz by mieć lepsze relacje, więcej zarabiać czy odnaleźć swoją pasję.
Oprócz informacji o innych inkarnacjach, Przewodnicy pokazują w jakim momencie życia stoisz obecnie, jakie wyzwania na Ciebie czekają i co możesz zrobić by czuć się lepiej i żyć szczęśliwiej.
Czytanie duszy – jak to się wszystko dla mnie zaczęło?
W poprzednim wpisie, w którym dzieliłam się swoją drogą do miejsca w którym jestem obecnie, wspominałam o warsztatach Irenki.
To „zabawne”, że te warsztaty postrzegam jako przełom w moim „duchowym” życiu, bo przecież trafiłam na nie w marcu 2016 roku, a wtedy już od 10 lat prowadziłam warsztaty z Radykalnego Wybaczania, które przecież opierają się na duchowej koncepcji postrzegania Świata :) Tak naprawdę, jednak, Czytanie Duszy wyniosło mój kontakt z „podszewką tego Świata” na zupełnie inny poziom.
Irenkę poznałam jesienią 2015 roku, na moich warsztatach. Dużą ciekawość wzbudziło u mnie i uczestników zajęć to, czym się zajmuje. Wtedy jeszcze używała nazwy metody „Czytanie Aury”, co dla mnie (a podejrzewam też, że dla innych) było dość mylące, bo kojarzyło się bardziej z widzeniem aury, jej kolorów itp. Tak naprawdę okazało się, że jest to metoda, która pozwala skontaktować się z Duszą, jej planem, Przewodnikami Duchowymi, Aniołami. Metoda, która pozwala pozyskać „duchowy wgląd” w to, co dzieje się aktualnie w naszym życiu, a także otrzymać wskazówki, w którą stronę pójść :) Pozwala też nauczyć się wchodzić do przestrzeni własnego serca i wzmacnia nasz kontakt z intuicją. Dlatego dużo lepsza według mnie nazwa dla owej metody to „Czytanie Duszy”. Uprzedzam jednak, że nie jest to metoda rozwiązująca wszystkie nasze problemy od ręki i zastępująca naszą pracę nad sobą.
Do czego nie służy Czytanie Duszy?
Między jesienią 2015 roku a marcem 2016, kiedy wzięłam już udział w warsztatach – Irenka zrobiła mi kilka sesji czytania. Informacje, które się pojawiały, dotyczyły zarówno aktualnej sytuacji, ale także przeszłości i – teraz z perspektywy czasu widzę – że również przyszłości. Zaznaczam jednak wyraźnie, że nie jest głównym celem metody to, żebyśmy znali swoją przyszłość. Nie o to w tym chodzi. Każdy z nas, przychodząc tutaj na Ziemię, zaplanował sobie przecież na poziomie Duszy różne wyzwania i właśnie cała „zabawa” w tym, żebyśmy sami doszli do pewnych rzeczy, doświadczyli, poczuli i czegoś się przy okazji nauczyli. Czytanie Duszy ma wesprzeć nas, udzielić nam wskazówek, abyśmy mogli pójść we właściwym kierunku. Zmaganie się ze sobą, z życiem, wchodzenie w pewne sytuacje (nawet te trudne) cały czas nas czegoś uczy na poziomie Duszy.
Idę na warsztaty z „Czytania Duszy”
Tak więc odbyłam parę sesji i w marcu 2016 roku zorganizowałam Irence warsztaty w których wzięłam udział. Warsztat rozpoczął się od wyrażenia intencji – z czym chcemy pracować – z jakim tematem. Moim tematem było „wejście z związek”. (Czy ktoś spodziewał się czegoś innego? ;) )
Warsztaty (między innymi) polegają na tym, że uczestnicy ucząc się metody, w ramach ćwiczeń „czytają” siebie wzajemnie. Jest także wiele innych ćwiczeń pomagających rozwinąć „widzenie”.
Właściwie nie jest to do końca samo widzenie, ponieważ podczas czytania kogoś „czytający” otrzymuje wskazówki i informacje w postaci obrazów, czucia i słyszenia. Czasem zdarza się tak, że ktoś niewiele widzi, ale bardzo dużo czuje, ale praktykując metodę i „czytając” innych rozwijamy sobie te trzy poziomy otrzymywania informacji.
Co się dla mnie zadziało na warsztatach?
Wracając do warsztatów :) W jednym z ćwiczeń otrzymałam od swoich Przewodników kolorowe buty „na nową drogę życia”, a także pojawił się obraz ślubnych pantofelków i białej sukni. Zachęcali mnie również, abym zmieniła swój sposób pracy na taki, który pozwoli mi dotrzeć do większej ilości osób (dlatego właśnie powstał między innymi ten blog ;))
Ale… podczas jednego z ćwiczeń, byłam „czytana” przez kolegę, który zobaczył mnie, podróżującą wraz z przyjaciółmi na rajską wyspę. Potraktowałam to jako metaforę. Jak się później okazało – zupełnie niesłusznie, bo przekaz był bardzo WPROST.
Pomysł o przeprowadzce na Teneryfę pojawił się tydzień później i minęło sporo czasu, zanim przypomniałam sobie, że przecież w „czytaniu” Roberta zostało mi to pokazane :)
Wyszłam z zajęć „wypełniona po brzegi” informacjami, doświadczeniami i emocjami.
Co się działo po warsztatach „czytania duszy” ?
Dzięki dotarciu na tych zajęciach do swojej czakry serca i nauczeniu się jak mogę się tam w prosty sposób dostać i dzięki temu kontaktować się z moimi Przewodnikami i Opiekunami – rozpoczęłam MOJĄ WIELKĄ PRZYGODĘ. Wchodziłam do mojej czakry serca tak często jak się da. Zapraszałam do rozmów na poziomie duszy różne osoby, z którymi miałam jakieś „sprawy do załatwienia”. Przychodziłam (i nadal przychodzę) po radę, pocieszenie czy potrzebne mi wskazówki. Działo się tam dla mnie tak dużo, otrzymałam tak wiele informacji od Przewodników, że przez kilka miesięcy czułam się, jakbym żyła w dwóch równoległych rzeczywistościach i toczyła dwa życia na raz.
Pewność zamiast wiary.
Moja WIARA się ugruntowała. Właściwie nazywam to wiarą jedynie dlatego, że nie ma lepszego słowa. Tak naprawdę dzięki technice Czytania Duszy zyskałam PEWNOŚĆ – co do obecności Przewodników w moim życiu, co do tego, że cały czas jestem prowadzona, że nie mogę popełnić żadnego błędu, ponieważ każda sprawa, którą do tej pory rozpatrywałam w tych kategoriach okazywała się być doświadczeniem, które prowadziło mnie do nowych odkryć, poznawania siebie i do lepszego życia. Wiem teraz, że moja Dusza mnie prowadzi. Rok po roku, miesiąc po miesiącu, godzina po godzinie….
Na tych warsztatach nauczyłam się Czytania Duszy, aleIrenka zażartowała, że właściwie nie potrzebowałam tych warsztatów, ponieważ już wcześniej umiałam czytać. Może to prawda, jednak czułam się tak, jakbym z roweru przesiadła się do Ferrari :) Zyskałam dostęp do technologii, która pozwala mi łączyć się z przestrzenią serca, łatwiej medytować i być w kontakcie „Z Tymi Z Góry”. Dzień po dniu.
AKTUALIZACJA CZYLI 5 LAT PÓŹNIEJ…. 20 kwietnia 2022 roku
Powyższy wpis pochodzi z lutego 2017 roku. Nie wiem kiedy minęło pięć lat! Co się przez ten czas zmieniło? Po zrobieniu 1000 sesji Czytania Duszy, przestałam je już liczyć :)
Moja technika czytania przez te 5 lat zdecydowanie się rozwinęła a pewnego rodzaju „specjalizacją” w moich czytaniach okazały się wglądy dotyczące innych inkarnacji.
Dzięki wglądowi w inne inkarnacje możemy lepiej zrozumieć jakie zadanie stoi przed nami w tym życiu, skąd się biorą nasze problemy w kwestii pieniędzy, zarabiania, relacji czy zdrowia. Pomocne jest też w sytuacji trudności w relacjach, które się nam przydarzają, czy różnego rodzaju wyzwań przed którymi stawia nas życie.
W 2020 roku poprowadziłam też swój pierwszy Kurs Czytania Duszy , a obecnie trwa już 9 edycja!
Dołożyłam też do moich sesji Czytania Duszy elementy astrologii, ponieważ widzę wyraźnie, jak bardzo w naszym horoskopie czy tranzytach planet, których doświadczamy uwiadacznia się Plan Duszy.
Ufff, super było wrócić do tego starego wpisu na blogu i popatrzeć wstecz, na to wszystko co się przez te lata wydarzyło, ile zebrałam doświadczenia, ile się w tym czasie nauczyłam!
Wciąż jestem ogromnie wdzięczna, że pewnego dnia na moje warsztaty trafiła Irenka!
Na sesje CZYTANIA DUSZY zapraszam do mnie w ramach sesji indywidualnych – KLIKNIJ.
Jeśli masz ochotę na udział w szkoleniu to zapraszam na STRONĘ INSTYTUTU
Lesiu, jak zwykle czuję się lepiej po czytaniu „Ciebie”. Jak można umówić się z Tobą na warsztaty?
Warsztaty obecnie tylko na Teneryfie. Może sesja przez Skype?
http://zdrowadusza.com/sesje-indywidualne/
czemu by nie na Teneryfie …jaki termin i koszt? – aby się przygotować
pozdrawiam, Grażyna
Ale pytasz o koszt sesji czytania czy o warsztaty z czytania?